czwartek, 29 grudnia 2011

SOPA vs moje stanowisko

Wyraz dezaprobaty
Od jakiegoś czasu w internecie głośno jest o pewnej ustawie, która ma szansę się przyjąć w kongresie amerykańskim. Dokładniej chodzi o ustawę noszącą nazwę SOPA, czyli "Stop Online Piracy Act".
Co ja o tym sądzę? Dokładniejsze wyjaśnienie i moje stanowisko w dalszej części.




Postaram się opisać wszystko w jak najbardziej zwięzły sposób. Ostrzegam, że to nie jest zwyczajny post.

Otóż zacznijmy od początku.
Od wielu lat trwa wojna "piratów internetowych" z autorami i USA w końcu chciało coś z tym zrobić. Do kongresu wszedł projekt ustawy, który ułatwiłby walkę z piratami. Na mocy tego nowego prawa wszystko co zawiera treści chronione prawem autorskim byłoby blokowane.

*Autorzy się cieszą*

Niby wszystko fajnie, miło i tak dalej ale teraz spójrzmy od strony zwykłych użytkowników internetu.
Zarejestrowaliśmy się na forum, dajmy na to, o tematyce "Komputery". Super, piszemy posty, czytamy, dokształcamy się, dyskutujemy itp. Wszystkie fora umożliwiają dodanie swojego awatara (wg. Wikipedii: Awatar -reprezentacja uczestników światów wirtualnych.), dlaczego by nie? Szukamy w Google interesującego nas obrazka (kochamy bajkę "Maj Lityl Połni: Friendszip ys medżik"^^), więc znajdujemy sobie taką "Rejnboł Dasz" i wklejamy na nasze forum.

Normalna sytuacja, prawda? Kto tego nie robi? No, oprócz osób tworzących samodzielnie avatary.
Ich to nie dotyczy. Jeśli wejdzie w życie ustawa SOPA to całe forum zostanie zablokowane, gdyż udostępnia materiały naruszające prawa autorskie, przecież ktoś musi mieć do tej bajki prawa.

*Chwila na przemyślenie. Zgodzenie się ze słowami autora. Powstawanie myśli rewolucyjnych*

Ale ta ustawa to, według niektórych, nie tylko samo zło. Ja jako autor części tekstów na tym blogu powinienem się cieszyć. Lecz jako gracz, nie.

Informuje, że osoby niezainteresowane tematem mogą już odpowiedzieć na pytania, dodać komentarz i wyłączyć posta. Dalsza część jest dla osób, które zrozumiały co napisałem i są ciekawe moich spostrzeżeń.

Przedstawię teraz 2 osobników:

  • Gracz 1. Jest przeciw SOPA. Ściąga gry na prawo i lewo, tylko do użytku domowego. Usprawiedliwia się tak, że nie będzie wydawał 120zł na zakup gry w którą pogra 5h, nie będzie grał w demo bo wiele dem nie zawiera kluczowych elementów gry. Kupuje gry jeśli mu się spodobały. Jeśli mu się nie spodobają usuwa. Sądzi, że SOPA ogranicza wolność.
  • Gracz 2. Jest za SOPA. Nie ściąga gier, gardzi piratami. Kupuje wszystkie gry, sprawdzając je najpierw w demku. Jeśli demka nie ma, ryzykuje kupując ją lub pożycza od kolegi, który ją kupił (zapamiętać to). Uważa się za lepszego. Według niego SOPA jest świetnym pomysłem.

Teoretycznie każdy z nich ma rację. Praktycznie, oboje praktykują to samo. Gracz 2. jeśli pożyczy grę od kolegi dopuszcza się piractwa, a właściwie jego kolega. Rozpowszechnianie gier jest zabronione w każdej postaci. Oczywiście nikt tego nie sprawdzi, równie dobrze mógłby wam tą grę dać w prezencie. Dlatego wiele wydawców stosuje takie coś jak kod seryjny. Można grać w grę tylko wtedy kiedy podamy kod dostępny na pudełku.

-Istnieją cracki. -Powiedziałoby wielu użytkowników, ale to już narusza prawa autorskie, czyli podpada pod SOPA. 

Gracz 1. ma rację w dwóch sprawach:
-nie każdego stać na grę
-nie każde demko jest wystarczające

Gracz 2. też ma rację, ale tylko w jednej opisanej przeze mnie sprawie:
-demko jest lepsze niż piracenie

Według obecnego prawa wolno ściągnąć grę ale tylko na 24h, później jest to łamanie prawa. Obecne prawo jest dobre -każdy może spróbować grę, nie musząc grać na ograniczonym demku i nie łamie prawa.
Lecz jeśli SOPA zostanie zatwierdzona, możemy zacząć się powoli bać o istnienie niektórych portali, stron, blogów, filmów na YT, nawet obrazków, zakazane jest bowiem wykorzystywanie obrazów do tworzenia innych obrazów, żeby móc uznać swoje autorstwo.

O co chodzi? Tworząc obraz automatycznie dostajemy do niego prawa autorskie, nawet jeśli wykorzystujemy inne materiały. SOPA ma ograniczyć ten precedens i jednocześnie umożliwić karanie pseudo-autorów. To mi się nawet podoba, lecz co z moimi tworami? Zostaną usunięte bo wykorzystałem np: bombkę choinkową pochodzącą z innego źródła?

Mam dylemat. Z jednej strony SOPA może ochronić mój dobytek internetowy, z drugiej -zniszczyć go. Patrząc np.: na moją serię "Let's Game". Wykorzystałem w obrazkach promujących właśnie obrazki z gier. I nie ważne jest, że napisałem na dole posta właścicieli praw autorskich skoro w obrazku nie ma nic takiego zapisanego. Teoretycznie mógłbym takie coś zrobić tylko, że obrazek wyglądałby jak jakiś mem albo coś w tym stylu.
Od strony gracza SOPA tylko pogarsza moją sytuację. Obecnie korzystam z prawa posiadania gry na 24h, pożyczam także od kolegów, kto tego nie robi.

Jest duża szansa, że jeśli ustawa wejdzie w życie i zacznie być egzekwowana moja i innych działalność ucierpi. Dlatego jestem przeciw SOPA. Nie lubię piractwa, jest to przecież forma kradzieży, ale też nie chcę by zwykli użytkownicy, którzy jedyne co złego zrobili to skopiowali obrazek na swoją stronę, ucierpieli na tym.

Moje stanowisko w tej sprawie zmienię jeśli zostanie odpowiednio uregulowane. Jeśli czegoś nie napisałem, możliwe, że napiszę jakieś dopowiedzenie. 

Koniec moich dalszych spostrzeżeń.

Jeśli chcecie się wypowiedzieć, możecie odpowiedź przy okazji na te pytania:
A jakie jest wasze stanowisko a tej sprawie?
Co się stanie w internecie kiedy SOPA wejdzie w życie?
Odpowiedzi w komentarzach!
Do kolejnego postu.
Parysus

3 komentarze:

  1. Nic nie zrozumialam ale dam Ci przepis na tosty :
    - chleb
    - ser
    - szynka
    i do piekarnika na 180'
    SMACZNEGO !!

    OdpowiedzUsuń
  2. Artur Mościanckigrudnia 30, 2011

    To może ja odpowiem:
    1. Jestem przeciw SOPA -jest to wyścig cenzury w internecie, najpierw Chiny teraz USA
    2. Kiedy Sopa wejdzie w życie możemy zacząć się cieszyć ogólnoświatowym socjalizmem

    OdpowiedzUsuń
  3. Robię filmiki na YouTube i mam do nich prawa autorskie ale to co jest na ekranie na przykład Call of Duty 6 to już nie jest moje a więc SOPA usuną mi ten filmik. Bezsens bo będę musiał sam pisać gry a potem robić z nich zagrajmy.

    OdpowiedzUsuń

Archiwum