poniedziałek, 23 kwietnia 2012

Polska pomocą krajem niepłynącym

Jadę sobie autobusem ostatnio. W pewnym momencie chce wsiąść niepełnosprawny. Zauważyłem, że nie jest wstanie wjechać, więc wysiadłem z kolegą i pomogliśmy mu. Przez resztę drogi drażniło mnie pytanie, czemu nikt nie ruszył się, żeby mu pomóc. Akurat wysiadał na tym samym przystanku co my, więc również pomogliśmy mu wysiąść. Podziękował nam i pojechał dalej.

Popatrzyłem jeszcze do autobusu zanim zamknęły się drzwi. Wszyscy wyglądali jakby pierwszy raz coś takiego widzieli. Nie jestem pewien, ale jeden z pasażerów zaczął się nawet śmiać ze swoim kolegą wskazując na nas. Takie zachowanie nie jest mi obce, wiele razy widziałem jak banda idiotów śmiała się z próby pomocy niepełnosprawnemu albo osobie starszej. W tym nie ma nic śmiesznego, ale ich to nie obchodzi. Może nie mają w rodzinie osoby niepełnosprawnej, ale dziadków to na pewno mają lub mieli.

Jak to powiedziała kiedyś moja nauczycielka: "Porządnych ludzi w Polsce to jak na lekarstwo". Zgodzę się z tym, ale ja mam akurat wielu znajomych, którzy po prostu by pomogli. Właściwie nie zadaje się z osobami, które śmieszy bezradność.

Nie rozumiem takiej niechęci większości Polaków do pomocy i nie mówię o oddawaniu krwi czy zostawaniu dawcą. Mówię tylko o zwyczajnej pomocy. Wiadomo, w rodzinie wygląda to różnie, ale osobom obcym, które są naprawdę bezradne ta pomoc jest potrzebna. Ale i tak nie zmieni to faktu, że w Polsce jest więcej idiotów "śmieszków" i osób niechktośinnysiętymzajmie niż porządnych osób, którą nie wstydzą się pomagać. A często widziałem, że grupa młodych ma wszytko gdzie i pewna starsza pani pomaga komuś. No cóż. Polska pomocą krajem niepłynącym.

Źródło obrazka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Archiwum